Hotel
Obszerny i duży obiekt, trzeba dużo spacerować. Turcy nie przykładają zbyt dużej uwagi do czystości. Nie ma wiele obsługi w okolicy. Problem z dogadaniem się po angielsku z niektórym personelem. Zdecydowanie to nie miejsce na 5 gwiazdek. Przyda się odświeżenie, widać zużycie.
Pokoje
Wysoki standard obiektu, jednak czystość to nie największa zaleta. Brudne podłogi, przez dwa tygodnie nikt ich nie mył. Szklanki wynoszone za drzwi. Porządki polegały na zmianie ręczników i pościeleniu łóżka. Absurd.
Gastronomia
Dużo nudnych dań. Zmieniały się 3 dania, a poza tym codziennie to samo. Warto wybrać restaurację a'la carte. Smaczne owoce morza. Nie żałują alkoholu w drinkach. Smaczne piwo. Szklanki pukane jedynie w wodzie.Trzeba prosić nawet o sztućce. Nikt z pewnością nie będzie chodził głodny.Podają śniadanie o 11, snackbar otwarty od 12 do 17, a tam frytki, hamburgery oraz kebab. O 16 dają lody.
Infrastruktura
Kiepskie rozrywki, w ciągu dnia nie widać animatorów. Dawali jedynie piłkę do grania i tyle. Wieczorem coś co ma przypominać show. Brudne i zniszczone leżaki na plaży oraz basenie. Można uprawiać wodne sporty na plaży. Na basenie dwie zjeżdżalnie, a on położony przy samym wejściu do obiektu.
Położenie
Cudowne widoki na niewielkie wyspy oraz zatokę. Lokalizacja przy dwu pasmowej ulicy.Nie ma miejsc na spacer w okolicy. Jedyną możliwością jest wyjazd dolmuszem do Bodrum.
Ogólne wrażenia
Większość personelu pracuje, jak za karę. Problemy z angielskim. W recepcji zwrócono mi uwagę, że śmierdzi ode mnie wódką. Gdy spytałem o pokój wyśmiano mnie. W pierwszej kolejności obsługiwali gości z Turcji. W barach brakowało obsługi.
Dane wyjazdu
pokój standardowy, 1 tydzień